środa, 19 marca 2008

Lost Boys Still Lost

W sieci pojawił się pełny zwiastun do sequela kultowych (w swoim czasie) "Straconych chłopców". No, nie wygląda to najlepiej, a fakt, że film ma się ukazać bezpośrednio na DVD, świadczy raczej o tym, że nie będzie to, oględnie mówiąc, arcydzieło.
Pierwsza część niby też nie była, ale miała fajny klimat, Kiefera Sutherlanda i Joela Schumachera za kamerą. W "Lost Boys: The Tribe" wystąpią co prawda Corey Haim i Corey Feldman, ale to już nie te czasy...

Poczekamy, zobaczymy.

A zwiastun można sobie obejrzeć tutaj:




www.bloody-disgusting.com

niedziela, 9 marca 2008

Gone, Baby, Gone

PAP podał dziś mniej więcej taką wiadomość: "Ukryte zwłoki dwóch kobiet znaleźli w niedzielę strażacy w rozbitym samochodzie na lokalnej drodze między Gutłowami i Gieczem (Wielkopolska). Policja podejrzewa, że kobiety zostały zamordowane. Zwłoki były przykryte kocami i workami. W aucie znaleziono szpadel. Kierowca auta zginął na miejscu".

Wymarzony początek dla dobrego kryminału albo jeszcze lepszego scenariusza filmowego. I to takiego, w którym nic nie jest takie, jak się początkowo wydaje. Temat aż się prosi, żeby mylić tropy, podsuwać fałszywe rozwiązania, napisać inteligentne dialogi, pobawić się konwencją i wreszcie porządnie czytelnika/widza zaskoczyć. Bez herosów rodem z kiepskich seriali w rodzaju komisarza Zawady.

Jest tylko jeden problem. Taki scenariusz musieliby napisać bracia Coen.

The Road of No Return

Naturalne, że po wielkim sukcesie filmowej adaptacji "To nie jest kraj dla starych ludzi", wzrosło nieco - przynajmniej u nas - zainteresowanie prozą Cormaca McCarthy'ego. Najszybciej zareagował WL, wydając ostatnią jak na razie powieść Amerykanina - nagrodzoną Pulitzerem "Drogę".
Muszę przyznać, że niewiele książek zrobiło na mnie ostatnio tak wielkie wrażenie.
Rzecz dzieje się w niezbyt odległej przyszłości. Świat został niemal doszczętnie zniszczony przez nieokreślony kataklizm, prawdopodobnie zagładę atomową. Z powierzchni Ziemi zniknęło niemal całe życie, a niedobitki ludzkości przemierzają drogi w poszukiwaniu resztek żywności. Tak jak bohaterowie powieści - ojciec i syn, którzy podążają na południe USA, by przetrwać zimę.
Całą powieść wypełnia opis ich żmudnej wędrówki to niejasno określonego celu. Wędrówki przygnębiającej, niebezpiecznej, właściwie z góry skazanej na klęskę. Post-apokaliptyczna wizja świata wykreowana przez McCarthy'ego jest przy tym porażająca. Spustoszone przez pożary przestrzenie, zrujnowane miasta, wraki samochodów na poboczach, bandy kanibali włóczące się po drogach. McCarthy nie unika drastycznych opisów - krótkich, oszczędnych, a dzięki temu bardziej wstrząsających. Niejeden zawodowy autor horrorów mógłby McCarthy'emu buty czyścić - i nie chodzi mi tu o poziom literacki, ale o sposób budowania napięcia, kreowania prawdziwie przerażającej atmosfery za pomocą najprostszych pomysłów.
"Droga" równie dobrze mogłaby się nazywać "To nie jest kraj dla dobrych ludzi". W świecie opisanym przez McCarthy'ego nie istnieją już żadne zasady moralne. Ci, którzy ocaleli, walczą o przetrwanie za wszelką cenę. Ojciec i syn to natomiast przedstawiciele ginącego gatunku. Sami nazywają siebie "tymi dobrymi" i "niosącymi światło". Ale miejsca na umierającej Ziemi już dla nich nie ma.

Cormac McCarthy „Droga”
(The Road)
Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008

Strona internetowa Cormac McCarthy Society

wtorek, 4 marca 2008

Scream Bloody Gore

Dekapitacja. Palenie ludzi (w tym dzieci) żywcem. Patroszenie maczetą. Zabijanie za pomocą: pistoletów, karabinów maszynowych, karabinów snajperskich, CKM-ów, granatów, min, noży, bagnetów i bardzo dużej bomby. Świnie pożerające ludzi. Rozbijanie głowy kamieniem. Wyrywanie gardła gołymi rękami. Masowe egzekucje.
Co to za film?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
"John Rambo".
Nie polecam.