niedziela, 30 stycznia 2011

Oda do Zachodu

TRUE GRIT OST
Carter Burwell
Warner Music
2010
****

To był mój pierwszy tegoroczny filmowy zachwyt: „Prawdziwe męstwo”. W wersji braci Coen to film genialny – podobnie jak większość ich filmów, a w przeciwieństwie do pierwszej ekranizacji powieści Charlesa Portisa, w której główną rolę zagrał John Wayne. Pomyślałem więc, że napiszę tu o tym, jak strasznie mi się to nowe „Prawdziwe męstwo” podobało (swoją drogą, książka też świetna, właśnie wyszło polskie tłumaczenie, warto się rozejrzeć). Ale obiecałem sobie, że Castrum Doloris będzie blogiem przede wszystkim muzycznym, więc znalazłem idealny pretekst.
Ten pretekst nazywa się Carter Burwell.
Filmem „Śmiertelnie proste” debiutowali wspólnie, od tamtej pory są nierozłączni. Nawet gdy do „Bracie, gdzie jesteś” Coenowie potrzebowali nieco innej muzyki – kapitalnie przygotował ją wtedy T-Bone Burnett – to i tak Burwell był zatrudniony na planie do napisania paru dodatkowych nutek. A jego współpraca z Joelem i Ethanem owocuje jednymi z najciekawszych soundtracków ostatnich dwudziestu lat.
Ścieżka dźwiękowa do westernu „Prawdziwe męstwo” to kolejny popis talentu Burwella, mistrza krótkich, emocjonalnych perełek muzycznych. Tym razem swoje utwory oparł na XIX-wiecznych hymnach gospel, wplatając w nie elementy tradycyjnego amerykańskiego folku i kompozycji z klasycznych westernów. Może soundtrack do „Prawdziwego męstwa” nie osiąga takiej skali emocji, jak genialna muzyka do „Fargo”, ale piękny, fortepianowy motyw z otwierającego płytę „The Wicked Flee” (i powtarzany później w kolejnych kompozycjach) na długo zapada w pamięć.

Carter Burwell - oficjalna strona

Brak komentarzy: