środa, 23 stycznia 2008

Heath Ledger R.I.P.

Nie mam zamiaru rozlewać łez niczym nastoletnia fanka popularnego aktora, ale jakoś dziwnie mi się zrobiło. Obserwowałem karierę tego aktora od kilku ładnych lat - mniej więcej od czasu "Patrioty" - i wiele wskazywało na to, że stanie się gwiazdą naprawdę wielkiego formatu. Był znakomity w "Nieustraszonych braciach Grimm", "Nedzie Kellym" i rzecz jasna w "Tajemnicy Brokeback Mountain".
Gdy zobaczyłem fragmenty "The Dark Knight" z Ledgerem w roli Jokera, mogłem pomysleć tylko jedno: Jack Nicholson, eat your heart out.
A teraz wychodzi na to, że Joker to ostatnia rola Ledgera. Ale to kiepski żart w jego wykonaniu.

Brak komentarzy: