wtorek, 15 stycznia 2008

Z piekła rodem

Sezon na podsumowania ubiegłego roku jeszcze się nie skończył, więc skorzystam z okazji i dorzucę swoje, tym razem muzyczne. Bezpośrednio zainspirowane lekturą listy 50 najlepszych płyt zdaniem brytyjskiej edycji "Metal Hammera".
Poniższy spis nie pretenduje w żadnym razie do miana rzetelnego rankingu albumów metalowych i okołometalowych - za dużo mam zaległości (spora część płyt ujętych w zestawieniu MH w Polsce się nie ukazała). To po prostu dziesięć albumów, które zrobiły na mnie największe wrażenie w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

1. MACHINE HEAD "The Blackening"
2. CHIMAIRA "Resurrection"
3. FEAR MY THOUGHTS "Vulcanus"
4. ATREYU "Lead Sails Paper Anchor"
5. STILL REMAINS "The Serpent"
6. TURISAS "The Varangian Way"
7. BEHEMOTH "The Apostasy"
8. DOWN "III: Over the Under"
9. TOMAHAWK "Anonymous"
10. DIMMU BORGIR "In Sorte Diaboli"

i garść wyróżnień:
The Dillinger Escape Plan "Ire Works", The Birthday Massacre "Walking with Strangers", Miguel And The Living Dead "Postcards from the Other Side", Dark Tranquility "Fiction", Static-X "Cannibal", Arch Enemy "Rise of the Tyrant", Ministry "The Last Sucker" i - mimo wszystko - nowy Korn.

Amen.

Brak komentarzy: